Cztery pomysły na Warsaw Gallery Weekend 2024

Cztery pomysły na Warsaw Gallery Weekend 2024

Katarzyna Wąs
Kultura & Sztuka
Kenji Ide, between two different mazes, 2023, praca z wystawy „Some Other Times", Galeria Wschód

Jesiennego kalendarza artystycznego nie sposób już sobie wyobrazić bez Warsaw Gallery Weekend. Impreza, odbywająca się w tym roku po raz czternasty, przyciąga zarówno coraz więcej chcących się na niej zaprezentować galerii, jak i uczestników i uczestniczek, którzy, nie zważając na pogodę, w ostatni wrześniowy weekend przemierzają zakamarki miasta z charakterystyczną czerwoną mapą w dłoni.

Sztuka stała się elementem lifestyle’u. Kolejki wijące się przed wejściem na NADA Art Fair czy przed Hotelem Warszawa w czasie organizowanych w nim niedawno targów sztuki pokazują, że pragnienie kontaktu ze współczesną twórczością rośnie, podobnie jak apetyt kolekcjonerski. Dla tych, którzy chcą się zorientować w tym, co nowego i ważnego dzieje się w sztuce, WGW stanowi idealną podpowiedź. Amatorom bardziej offowych wrażeń listę 80 wydarzeń w galeriach, studiach artystycznych i artists-run-spaces oferuje odbywający się równolegle Fringe Warszawa.

Aby ułatwić wam nawigowanie wśród 37 galerii biorących udział w czternastej edycji Warsaw Gallery Weekend, która odbędzie się 26-29 września 2024 roku, przygotowaliśmy propozycje czterech spacerów.

Kwiaty zła _Les Fleurs du Mal Piotr Uklański_FUNDACJA GALERII FOKSAL_WGW_2024.jpg
Piotr Uklański, Bez tytułu, 2023, praca z wystawy „Kwiaty zła", Fundacja Galerii Foksal fot. dzięki uprzejmości Piotra Uklańskiego
Odwiedziny Piotr Bury Łakomy_Stereo_WGW_2024.jpg

HANNA ANTONSSONIn Spite of the Times. Wasted Cycles, Galeria Wanda

fot. materiały prasowe

Spacer 1.
Stereo – Fundacja Galerii Foksal – Piktogram – Gunia Nowik Gallery – Wanda

Zaczynamy od galerii Stereo i wystawy Piotra Burego Łakomego „Odwiedziny”. Stereo ma nową lokalizację, ale wciąż zachowuje dobrze znany i lubiany bezkompromisowy, postpenerski sznyt. W Fundacji Galerii Foksal Piotr Uklański, klasyk polskiej sztuki krytycznej, zaskakuje „Kwiatami zła”, romantycznymi, wręcz zachowawczymi obrazami. Jednak, jak to u Uklańskiego, nic nie jest tym, czym może się wydawać. Piktogram zaprezentuje wystawę „Wyrwy i szczeliny” – oniryczne rysunki Iwo Panasiewicza, młodego artysty z Krakowa. Kolejny punkt na tej trasie to oczywiście Gunia Nowik Gallery. By zobaczyć wystawę Izy Tarasewicz „Eternal Machine”, należy skręcić w bramę wcześniej niż dotychczas. Nowa siedziba galerii, pałac Brzozowskich z pięknym, dzikim ogrodem, mieści również małą perełkę, galerię Wanda pokazującą uskrzydlone rzeźby Hanny Antonsson na wystawie „In Spite of the Times. Wasted Cycles”. Potem dobry obiad w Między Nami i, jeśli siły pozwolą, to wokół wciąż czeka wiele wystaw, jak choćby ekspozycja Arobala w Lisowski Gallery, „An Itch You Can’t Scratch” w galerii Piana na ulicy Foksal czy wystawa w Śmierci Człowieka na Chmielnej.

Ślepowrony  Joanna Rajkowska_Lokal_30_WGW_2024.jpg
Joanna Rajkowska, Praca z wystawy „Ślepowrony", galeria lokal_30  fot. dzięki uprzejmości Joanny Rajkowskiej i lokal_30
Karol Radziszewski_Stanisława Walasiewicz_2024_BWA_Warszawa_WGW_ 2024.jpg
Karol Radziszewski, Stanisława Walasiewicz,2024, Praca z wystawy „Plotkarze", BWA Warszawa  fot. dzięki uprzejmości: BWA Warszawa i Karola Radziszewskiego
Róża Litwa_bez tytułu_2024_fot_ Jędrzej Sokołowski_Monopol_WGW_2024.jpg
Róża Litwa, bez tytułu, 2024, Praca z wystawy „Ślad ślimaka", galeria Monopol  fot. Jędrzej Sokołowski 
Aneta Grzeszykowska_Zwierzęta domowe nr- 32_2022_Raster_WGW_2024 .jpg
Aneta Grzeszykowska, „Zwierzęta domowe nr. 32”, 2022, Praca z wystawy „Karma", Raster  fot. materiały prasowe

Spacer 2.
Raster – Polana Institute – BWA Warszawa – Monopol – lokal_30

Raster tym razem pod jednym adresem przygotował dwie niezależne wystawy. Jeden z najzdolniejszych polskich rzeźbiarzy, Olaf Brzeski, w ogrodzie na tyłach galerii zagości z wystawą „Statek”, we wnętrzach zaś będzie można obejrzeć ekspozycję „Karma”, na której najnowsze prace, poruszające temat podmiotowości zwierząt, zaprezentuje Aneta Grzeszykowska. Polana Institute, mieszcząca się w pięknej kamienicy przy Noakowskiego, na wystawie „Portrait of a Lady” pokaże nowe obrazy Hanny Krzysztofiak, zwyciężczyni konkursu Fundacji Sztuki Polskiej ING sprzed kilku lat. Po tej porcji sztuki zadbajcie o szybkie posilenie ciała, na przykład w Kremie na Śniadeckich, i skierujcie się prosto do BWA Warszawa, gdzie tercet Phillip Gufler, Karol Radziszewski i Jaanus Samma przybliży historię postaci z queerowego imaginarium Europy Środkowo-Wschodniej. W sąsiednim Monopolu rozgości się Róża Litwa ze swoimi pięknymi, efemerycznymi olejami na papierze, czyli ekspozycją „Ślady ślimaka”. Na deser pierwsza indywidualna wystawa Joanny Rajkowskiej „Ślepowrony” w galerii lokal_30, podejmująca temat natury jako niemego świadka historii.

Lera Dubitskaya_Bez tytułu_2024_Leto_WGW_2024.jpg
Lera Dubitskaya, Bez tytułu, 2024, praca z wystawy „melting", galeria Leto, Clay.Warsaw  fot. Bartosz Górka  
placeholder.png
Grzegorz Pieniak, Bez tytułu, 2024, Praca z wystawy „Red Shoes", galeria Hos  fot. dzięki uprzejmości Grzegorza Pieniaka

Spacer 3.
Ewa Opałka Gallery – Szydłowski – HOS – Leto

Muranów, jak zawsze najpiękniejszy jesienią, zachęca do eksplorowania nieodkrytych zakątków pomiędzy blokami z lat 50. Po kawie w Barze Kawowym, w którym kiedyś przesiadywał Edzio Krasiński, przejdźmy do galerii Ewy Opałki, gdzie zobaczymy zaskakującą odsłonę Zbigniewa Libery, czyli „Electric Womb”, wystawę z feministycznym twistem. W galerii Szydłowski czeka zbiorowa wystawa na temat pejzażu jako refleksji o czasie – „How Long is Now”. Grzegorz Pieniak tym razem zaprezentuje się w HOS, ale typowa dla niego okołoerotyczna tematyka ekspozycji „Red Shoes” pozostaje niezmienna. Galeria Leto stawia na młody duet o estetycznych powinowactwach i pokazuje go na dwóch osobnych wystawach w różnych lokalizacjach. Na Dzielnej będzie można zobaczyć obrazy Marcina Janusza „Mleczne ciałka”, sięgające po średniowieczną groteskę, a po drugiej stronie Wisły, w Clay.Warsaw, Lerę Dubitskayą i jej „Melting” – i tu zaskoczenie – wystawę z pracami nie tylko rysunkowymi. Can’t wait!

Jędrzej Bieńko_bez tytułu 2024_whoispola_WGW_2024.jpg
Jędrzej Bieńko, „bez tytułu”, 2024, praca z wystawy „Człowiek z dwiema głowami", galeria Whoispola  fot. dzięki uprzejmości Jędrzeja Bieńko i galerii WHOISPOLA
Nelly Agassi_Ardor,_fragment animacji_2024_Whoispola_WGW_2024.jpg
Marianna Rodziewicz, bez tytułu, 2024, Praca z wystawy „żar", Galeria Whoispola  fot. dzięki uprzejmości artystki i galerii WHOISPOLA 
Piotr Kowalski_Nowy dokument_2023_Turnus_WGW_2024.jpg
Piotr Kowalski, Nowy dokument, 2023, Praca z wystawy „Tu i wtedy", galeria Turnus   fot. Bartek Zalewski

Spacer 4.
Whoispola – Le Guern – Dawid Radziszewski – Turnus na Wolskiej

Skoro już się przeprawiliśmy na drugą stronę Wisły, warto zajrzeć na Saską Kępę, a po drodze wstąpić na plac Hallera na wystawę Jędrzeja Bieńko w galerii Whoispola. To nowa odsłona znanych dobrze warszawskiej publiczności Pól Magnetycznych. Pod starym adresem, na Londyńskiej, zagoszczą Nelly Agassi i Marianna Rodziewicz z ekspozycją „Żar”. Rodziewicz to młoda rzeźbiarka z Krakowa. Jej ręcznie malowane rzeźby drukowane w 3D na 100% będą hitem tej edycji WGW. W Le Guern wątki wokół AI i moralności eksploruje Przemysław Jasielski w ramach wystawy „Kontroler osądu”. Na drugim skraju mapy WGW, czyli na Woli, u Dawida Radziszewskiego odbędzie się enigmatycznie zapowiadająca się wystawa „Druk jako medium sztuki w Polsce w latach 1980-2000”. Na dobry koniec spaceru zostaje Turnus na Wolskiej, gdzie przy okazji obcowania ze sztuką można coś zjeść i wypić w towarzystwie prac Ani Bąk i Piotra Kowalskiego z wystawy „Tu i wtedy”.

Propozycji wystawienniczych na tych kilka dni jest o wiele więcej, zachęcamy więc do eksploracji – tego, by zgubić się w mieście, odkrywać nowe przestrzenie i zakątki, dostępne tylko w ten jeden weekend w roku. Taktycznie polecamy, by podczas trwania Warsaw Gallery Weekend skupić się bardziej na popupowych wydarzeniach, a na później zostawić te wystawy, które trwają nieco dłużej. Sposobów na zwiedzanie jest zapewne tyle, ile osób uczestniczących w WGW, i każdy z nich jest dobry – może tylko niektóre bardziej męczące. I pamiętajcie: nie samą sztuką człowiek żyje. Stay hydrated!